NOTKA POD ROZDZIAŁEM !!!
PoV ogólnie
-Ni-niee zo-zz-zostaw mnie ,pro-proszee nie rób tego
bę-będzie-będziesz żałować – drobna brunetka szlochała , patrząc z przerażeniem
w oczach no potwora .Wykończona fizycznie i psychicznie , poobijana ,
wychudzona .Czeka aż stanie się najgorsze.
-Zamknij ryj głupia szmato , co ty takiego robisz , umiesz
klapać jadaczką ,nic nie robisz , kurwa ,pizda , jesteś niczym .Nie nadajesz
się do niczego – wysoki dobrze zbudowany mężczyzna wydziera się na przerażoną nastolatkę
, a jego słowa sprawiały jej ból.
Krzyki słychać na ulicy , nikt nie wie co się dzieje, nikt
też nie jest tak odważny żeby zadzwonić na policję . W domu panuje półmrok .
Zapłakaną i przerażoną twarz dziewczyny oświetla tylko księżyć.
-Ta-tatoo nie rrrr-rób ttegoo bła-błagaam po-praiwe
Sass-si-się , allle niee rób ttt-ttego
-Kurwa zamknij się , nie masz szacunku do straszych – hlaps
została uderzona znowu , za co ? Za to , że w końcu się przeciwstawiła .
Ojciec dziewczyny zaczął przybliżać się do niej co raz
bliżej . W pomieszczeniu słychac było tylko szloch brunetki . Nie wiedziała do
czego zdolny jest jeszcze mężczyzna . Po chwili po czuła na swoim drobnym
poobijanym i porozcinanym ciele , duże szorstkie dłonie , które były wszędzie
na jej ciele . Dotykały ją z pasją , a ona czuła się nieczysta , obrzydzona ,
zaczęła głośniej szlochać i wyrywać się , ale ucisk tyrana tylko się wzmocnił
.Zdarł z niej i tak już podartą bluzkę . Brunetka zaczęła się wyrywać i płakać.
Nie mogła złapać oddechu .Mężczyzna zaczął całować ją z zachłannością .
-Zz-zostaw mm – mniee – błagała
-Zamknij się kurwo , nadajesz się tylko do tego .
Gdy próbowała wyrwać się ponownie , została popchnięta , jej
głowa uderzyła o kant stołu .Straciła przytomność nie czuła już nic . Leżała
tam taka bezbronna nikt nie mógł jej pomóc .
Mężczyzna wpadł w furię ,rozebrał nieprzytomną dziewczyną ,
sam postąpił tak samo, wszedł szybko w nastolatkę . Sprawił sobie przyjemność .
Zgwałcił swoją córkę . Już po wszystkim gdy zaspokoił swoją rządzę , ubrał się
w garnitur i po drodze zgarniając
walizkę , wyszedł z domu gdzie trwało to piekło . Wyjechał> Tak . Uciekł ?
Może . Czy miał wyrzuty sumienia nie ! Kiedyś człowiek z wielkim sercem
kochający mąż i ojciec . Teraz tyran znęcający się nad swoim dzieckiem .
Kathleen POV
Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Nie czułam nic oprócz
potwornego bólu w dolnej intymnej partii ciała . Uświadomiłam sobie co on
zrobił . On oo- on mnie zgwałcił . Nie wiedziałam co ze sobą zrobić . Zaczęłam
szlochać i płakać . Wpadłam w ogromną furię. Nie zważając na ból udałam się pod
prysznic . Zaczęłam trzec i szorować moje pokaleczone ciało . Goraca woda
uderzała o moje pobrudzone ciało . Szlochałam nie wiedziałam co zrobić , jak
zachować .Bił mnie to jeszcze zdołałam przetrawić , ale gwałt . Jak , jak on
mógł .Własną córkę. Nie ja nie jestem już jego córka . Te prawa stracił kiedy
pierwszy raz mnie uderzył . Moje ciało upadło na podłoże łazienki. Nie miałam
siły żeby wstać i zrzucić mokre , poplamione krwią ubranie . Nie widziałam nic oprócz
zamazanego od łez obrazu .
Nie mam po co i dla kogo żyć. Brzydzę się sobą , swoim
ciałem . Czas to już z Kończyc i już więcej nie cierpieć .Śmierć jest
odpowiedzią i moja drogą na lepsze ,lepsze jutro. Zebrałam wszystkie siły jakie
mi zostały i próbowałam wstać .Za pierwszym razem boleśnie upadałm , ale nie zrezygnowałam. Doczołgałam się do szafki
z lekami . Wzięłam jakieę kolorowe proszki na senne . Połknęłam cała garść tego
gówna , które wgl nie pomaga . Jak kurwa tym mogę zakończyć swoje popierdolone
życie . ŻYLETKA piękna , srebna , ostra przyjaciółka , która zawsze pomaga .Chwyciłam
ostry przedmiot i drżącą i obolała rekę , Zrobiłam kilka głębszych nacieć na
lewym jak i prawym nadgarstku. PO chwili cały ból odszedł .Usłyszałam jeszcze
jakiś krzyk , ale szybko odszedł , a ja unosiłam się w błogiej przestrzeni. Nim
się obejrzałam znalazłam się na lawendowej pięknej , słonecznej polanie . Wiał
lekki wiaterek ,a ja byłam w lnianej długiej białej sukni .
-Czy ja umarłam? – zapytałam samą siebie , jak tak to się
bardzo cieszę .Dziwne no nie żebym się cieszyła , że umarłam
-Nie ty nie umarłaś skarbie – gwałtownie się odwróciłam i ujrzałam
piękną kobietę ze skrzydłami
-mamo ? – łzy zaczęły mi lecieć znowu strumieniami , wstałam
i podeszłam do kobiety
-Tak to ja kwiatuszku , jestem twoim aniołem .Przepraszam ,
że odeszłam , a ty musiałas przez to wszystko przechodzić . Posłuchaj mnie
teraz uważnie Bóg dał ci jeszcze jedną szansę , nie zmarnuj jej . Masz dla kogo
żyć. Twoje życie nie będzie łatwe , ale jesteś silną osóbka i z moją pomocą dasz
radę. A teraz już nic nie mów , tylko zamknij oczy a ja odeślę cię na ziemię ….
Z tego snu obudził mnie szloch i pikanie jakiegoś urządzenia
. Wielkim trudem otworzyłam oczy . Mój wzrok padł na biały sufi i białe ściany
.Tak myślałam jestem w szpitalu . Na dłoni poczułam czyjś dotyk , usłyszałam
szloch . Moja przyjaciółka .Na jej widok rozkleiłam się doszczętnie i ścisnęłam
jej ciepła dłoń
-Kochanie ty ty żyjesz – i kolejna salwa płaczu- czemu mi to
zrobiłaś – poczułam ból w klatce piersiowej
-Alison – załkałam – on , on mnie zgwałcił
Alison POV
Dzwonię do niej już od dwóch godzin , co się z nią do
cholery dzieje . Zawsze odbierała po pierwszym sygnale , a jak nie to oddzwaniała
. Mam złe przeczucie , bardzo złe .
-Kris ,Kris gdzie jesteś Kris do cholery – Kris to mój o dwa
lata brat , kocham go , ale jak jest potrzebny to go nigdy nie ma
-Al. Co chcesz znowu – jak zwykle zaspany
-Proszę zbieraj się i zawieź mnie do Kasey –mówiłam załamana
-Stało się coś ? – zapytał przejęty .Kris i Kat byli kiedyś
razem , ale stwierdzili , że kochaja się jako rodzeństwo
-Dzwonie do niej już od dwóch godzin, mam złe przeczucia, a
zwłaszcza , że jej psychiczny ojciec jest w domu – tak wiem o tym ,że on ją
biję . Przynajmniej raz w miesiącu trafia do szpitala . Gdy skonczymy 18 l chcemy się przeprowadzić
jak najdalej L.A myślałyśmy o Londynie ,
ale to nie pewne
-O cholera , dawaj jedziemy
Nie zamknęłam nawet drzwi , mieszkam na cichej dzielnicy ,
gdzie nie grasuja złodzieje . Wsiadałam szybko do SUVA mojego brata , Kris jak
najszybciej odpalił samochód i z piskiem opon ruszył w stronę domu przyjaciółki
-Jedź szybciej-krzyknełam
-Nie chcę spowodowac wypadku , zamknij się i siedź – widac było
, że się martwi
_----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Kat otwórz te drzwi , wiem że tam jesteś , Kasey do cholery
otwieraj – darłam się tak od 30 minut a ona nie otwiera
-Może wyszła z domu , widzisz , że nikt nie otwiera
-Ona nie wychodzi o tej godzinie z domu sama , boi się
ciemności a jest już 23 . A oprócz nas nikogo tu nie ma
Nie czekając na odpowiedź nacisnęłam klamkę , dziwnym trafem
drzwi były otwarte a Kat nigdy nie zostawia otwartych drzwi . Coś jest nie tak
. Zwłaszcza , że samochodu tyrana nie ma
-Al. Zostań tu a ja pójde zobaczyć do jej pokoju a ty spr
dół
-Oki
Nie wiele mysląc zapaliłam światło i zaczęłam przeszukiwać cały parter . W salonie zauważyłam jej
pokrwawioną bluzkę i rozwalony stół .Rozejrzałam Się dokładniej a po chwili
dostrzegłam czerwony ślad prowadzacy do łazienki . Przeraziłam się ten widok .
Z przerażeniem chwyciłam klamkę i otworzyłam drzwi to co tam
zobaczyłam zwaliło mnie z nóg .Krzyknęłam z przerażenia i poczułam dłoń
załamanego Kris , który dzwonił na pogotowie . Co ten skurwysyn jej zrobił
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pojechałam z bratem za karetkę , nie wiedziałam co się ze
mną dzieję . Głupia , głupia ,głupia gdybym od razu do niej pojechała , gdybym od
razu ją zabrała z tego piekła to jej nic by nie było
-Skarbie nie obwiniaj się to nie twoja wina
-Kris to moja wina , moja cholerna wina gdybym , -
zaszlochałam – gdybym wcześniej tam pojechała to jej nic by się nie stało
rozumiesz , wydarłam się .
-Uspokój się to nie twoja wina , nie mgołas tego przwidzieć –nie
chcę się z nim kłucić , ale on nie ma racji to moja wina
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Siedzę już z nią tak 4 dzień , a ona się jeszcze nie
obudziła . Z tego co wiem od lekarza nałykała się proszków przeciw nasennych ,
dochodzi do tego też podcięcie żył oraz wcześniejsze rozcięcia i siniaki . Płaczę
nic innego jak to mi nie zostało .
Usłyszałam szloch i ściskanie mojej ręki
- Kochanie ty ty żyjesz – zaczęła płakać - czemu mi to
zrobiłaś – zapytałam jak ona mogła mi to zrobić
- Alison –zatrzymała się – on , on mnie zgwałcił-zamarłam nie
wiedziałam co zrobić , przytuliłam do piersi płacząca brunetkę ,zabije gnoja ,
zabiję
***
I mamy pierwszy rozdział pisany w lesie haha , tak w lesie :D Sorki za błędy i , że tak późno
5 KOMENTARZY= NASTĘPNY ROZDZIAŁ
5 KOMENTARZY= NASTĘPNY ROZDZIAŁ
KOMENTARZ=MOTYWACJA
dzięki za 7 komentarzy pod prologiem
INFORMACJA DODATKOWA DLA ANONIMÓW
podpisujcie się pod rozdziałami
Przepraszam za spam pod rozdziałem, ale chciałam żebyś to przeczytała :>
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz zwiastun, zapraszam ;)
mania-zwiast.blogspot.com
zajebisty , biedna dziewczyna . Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńNie musisz mnie słonko zapraszać, bo czytam oba blogi i komentuje ;) Tylko, że nie wyświetliło mi się, że na tym blogu pojawił się rozdział :( No ale komentuje ;)
OdpowiedzUsuńNo kochana wymiatasz ! Jesteś świetna, ale mam do ciebie prośbę (jeśli można to tak nazwać :P ) :) Jak tej dziewczynie się nie ułoży w życiu to cię uduszę :) Ale to z miłości <3
Buziaczki - Lilly :****
Dzięki :* No ja mam nadzieję , że jednak przeżyję :) Dzięki za komentarz bo takie naprawdę motywują :*
UsuńZajebisty ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudowny :*
OdpowiedzUsuń